poniedziałek, 12 listopada 2012

Rozdział 2

#Katie

Nie chciałam z NIKIM rozmawiać. Chciałam być tylko sama, tylko ja sam na sam z moimi problemami. Ale wiedziałam, że to mi się nie uda. Wydzwaniali do mnie. WSZYSCY, po kolei. Oczywiście począwszy od Nathana, od którego miałam jakieś 100 nieodebranych połączeń, połowę z tego wiadomości na sekretarce i drugie tyle sms'ów. Miałam tego wszystkiego serdecznie dosyć. Przecież odezwała bym się do Madison prędzej, czy później. Ale nawet ona nie potrafiła uszanować mojej decyzji. Trudno jej było zrozumieć, że zostałam dwa razy zgwałcona w przeciągu pół roku, że mój chłopak, co prawda były, zrobił dziecko mojej do niedawna powiedziałabym przyjaciółce, która okazała się być moją siostrą. To było ciut za wiele jak na kilka dni.
Madison napisała mi, że bierze ślub i to jeszcze w tym tygodniu. Wyczułam nutkę kłamstwa w tej wiadomości. Nie wydawało mi się, by aż tak pośpieszyli się z ślubem. Seev nie był zbyt szybko jeśli chodziło o sprawy sercowe. Przecież ile trwało, żeby między nimi w końcu do czegoś doszło, a on nagle z ślubem wyjeżdża. Coś mi tu nie grało. To musiała być jakaś podpucha. Może po prostu chcieli żebym się z nimi spotkała? Zaraz czy ja sobie za bardzo nie schlebiam? W obecnej sytuacji chyba nie.
Na sms'a odpisałam krótko, ale wiedziałam, że jej to nie wystarczy i że tym sms'em jakby nakłonię ją do drążenia jeszcze bardziej tego tematu. Nie pomyliłam się. Tak było.
Wyłączyłam telefon. Skoro obiecałam jej, że odezwę się jutro, to tak zrobię. Trudno, że ona umrze z ciekawości co się ze mną dzieje.
Usiadłam na brzegu łóżka, włączyłam telewizor. Myślałam, że może chociaż jemu uda się zagłuszyć moje wspomnienia, ale nie. Zaczęłam przeglądać jeszcze raz notes od Mary. Dobijałam się jeszcze bardziej. Sama nawet nie wiem kiedy, zaczęłam płakać. Przyłożyłam głowę do poduszki. Zasnęłam.
W nocy prześladowały mnie te wszystkie koszmary, które już przechodziłam. Nie chciałam przeżywać tego dodatkowo jeszcze w śnie. Kiedyś czytałam o tym, jak można kontrolować własne sny i jak je zakończyć. Skupiłam się. Udało mi się obudzić. Wstałam. Rozejrzałam się. Bicie mojego serca po chwili zaczęło się normować.
Wiedziałam, że zaraz zaczną się telefony, więc postanowiłam, że sama zadzwonię, jako pierwsza. Wybrałam numer Madison.
Odebrała po chwili, ale milczała. Zaczęłam mówić więc ja.
- Przepraszam. Zachowywałam się jak ignorantka i egoistka.
- To ja się tak zachowywałam, a właściwie my.
- Może się spotkamy? Ale na razie tylko ty i ja.
Madison zgodziła się na spotkanie. Umówiłyśmy się w małej kawiarence. O 12.00. Miałam więc jeszcze 2 godziny na przygotowanie.
Zjadłam kolację. Umyłam zęby. Ubrałam się. Rzut okiem na zegarek - 11.30. Postanowiłam, że wyjdę. Najwyżej poczekam. Nie zależy mi.
Weszłam do lokalu. Rozejrzałam się w poszukiwaniu Madison. Mimo iż wiedziałam, że na pewno zajęła "nasz" stolik.
Tam jednak siedział Nathan.
Madison nie było...
_________________
Z nudów napisałam i chyba dlatego takie flaki...
I przepraszam, że krótki, ale miałam go w ogóle na razie nie pisać xD
Dziękuje Wam, że jesteście ze mną, mimo tej przerwy.
Jesteście Kochane! Dziękuje ;D
Helu, przepraszam że nie napisałam rozdziału na kryminał, ale nie mam weny na tego bloga ;/
Zapraszam na to opowiadanie -->Co raz weźmiesz do serca, zostanie w nim na zawsze.
Trzymajcie za mnie kciuki, bo próbne ;)



6 komentarzy:

  1. jakie flaki ? ja ci zaraz kopa zafunduję !
    rozdział świetny
    dawaj następny
    i modlę się o wenę dla kryminalnego

    OdpowiedzUsuń
  2. jeach ^^ trzymam kciuki :3
    o fuck co to ma byc w radiu na rm maxx teraz BEDE BRAŁ CIĘ W AUCIE
    ja jebie.

    a wiec rozdział ♥♥
    Nathan pisz dalej !!!! no co dalej bedzie po za tym ze bd razem xDD dobra ja nic nie mowie x :)) ooo jak pozno 0:10 xxx fap fap
    Justinka prosi blaga (spam) ! *,*
    awww..

    OdpowiedzUsuń
  3. Kiedy napiszesz nowy rozdział??!!Już nie mogę się doczekać!!!a jak jeszcze raz napiszesz że opowiadanie to "flaki"to ci kopa w dupę dam i kropka!!! PISAJ MI SZYBKO!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Pisz pisz pisz szybciutko bo się nie mogę doczekać. Chociaż nigdy nie komentowałam to jestem wielką fanką twojego bloga od samego początku ;D

    PS. Nominowałam cię http://follow-the-dream-the-wanted.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Mianowałam Cię do Liebster Award. ; ) Więcej szczegółów u mnie na blogu : http://opowiadanietw.blogspot.com/2012/11/liebster-award.html - zapraszam .

    OdpowiedzUsuń
  6. Nawet nie próbuj tak mówić!
    Uwielbiam Twoje blogi!
    A Ty piszesz doskonale!
    I ja Cię za to kocham! :*
    szykuje sie spisek :D
    więc powiem Ci tyle kochanie...
    pisz szybciutko następny.♥

    OdpowiedzUsuń