niedziela, 20 maja 2012

Rozdział 49

*Opowiada Madison*

Wracaliśmy do domu.Po drodze Max dostał kataru siennego,podałam mu chusteczki
-Ja ich nie chce-powiedział gdy przeczytał,co pisze na opakowaniu
-Czemu???
-Patrz,co tu pisze!100% cellulitu,ogarniasz?Fuuuu...
-Raczej celulozy
-Widzisz różnice?
-No raczej sztuczna inteligencjo
Po tej jakże ciekawej konwersacji dotarliśmy do domu.Seev poszedł zrobić nam herbate,ale oczywiście jak reszta on mózgu prawdopodobnie nie ma,a jak ma to niewielki.No inteligent wstawił pusty czajnik i się zaczęło jarać to wszystko.
-Ani mi się waż-powiedziałam,gdy zobaczyłam,że Tom trzyma w ręce butelkę Frugo i już chce nim gasić pożar,na takie marnotrawstwo to ja NEVER nie pozwolę!!Ugasiliśmy ten pożar,jakoś
-Chcesz przymierzyć czapkę Nathana?-zaproponował Jay,bo Nath został z Kat,miał później przyjść
-No jasne!!-krzyknęłam uradowana,zaprowadzili mnie do jakiegoś pokoju,on był ogromny.Pełno gablot,a w każdej z nich każda czapka osobno,na gablotach widniały zdjęcia Nathana w każdej z czapek.
-Urządźmy tu sobie taką jakby noc w muzeum!!- rzuciłam
Gabloty były zamknięte na kluczyk,jedna była na szyfr!!To chyba jego ulubiona.Jedna gablota była jednak otwarta,pewnie zapomniał jej zamknąć,pochwyciłam czapkę znajdującą się wewnątrz i wyszłam.Szybko pobiegłam przyjrzeć się do lustra,niestety potknęłam się i upadłam.Na tyle niefortunnie,że daszek czapki się tak jakby pogniótł,szybo pobiegłam po żelazko,myślałam,że tym pomogę a zaszkodziłam jeszcze bardziej,normalnie prawie zjarałam mu czapkę.Poszłam do chłopaków,pokazując efekt mojego zachowania
-No nieźle,nikt by się nie odważył ,co teraz zrobisz?
-Sama nie wiem
-Weź,wrzucimy ją do pralki,może to coś da
-Można spróbować,ale jakby co to wiecie gdzie on ją kupił?
-Wiemy,możesz być spokojna
Poszliśmy do łazienki,włożyliśmy czapkę do pralki,nacisnęłam guzik,odwrotu nie było.Gdy "pranie"się skończyło wyjęłam czapkę,a raczej pozostałości po niej
-Idioci,patrzcie co zrobiliście!!
-My??Chyba ty??
-Co teraz?
-Musisz mu ją odkupić
-A w jakim sklepie on ją kupił?
-Nas pytasz?My nie wiemy
-Twierdziliście inaczej
-Chcieliśmy zobaczyć twoją reakcję
-Seev- powiedziałam błagalnie
-No dobra powiem ci
-Zdrajca!-wydarła się reszta
-A co zrobimy z tą?
-Włóżmy do piekarnika,on jej tam nie znajdzie
Tak też zrobiliśmy,po chwili przyszedł Nathan,powiedział,że ma plan,idzie tylko zmienić czapkę i idziemy.Tak strasznie się bałam.
-No możemy iść-powiedział gdy wyszedł ze swojej czapkowej garderoby,czyli nic nie zauważył.Poczułam ulgę na sercu.Poszliśmy do szpitala...a po drodze Nath opowiedział nam co mamy robić...

__________
Mam nie narzekać,bo ktoś powiedział,ze obrażam tym tych który się to podoba a ja nie chcę was obrażać ;) Czekam na opinie ;D

11 komentarzy:

  1. Łuhuhu ...
    Hahha biedna czapka Natha :)
    Jak można było zrobić coś takiego takiemu skarbowi ?!
    No ja bym się nie odważyła ;P
    No a co do rdz ... no cóż się bd rozpisywać,
    JEST CUUUDNY ^^
    Masz talent kobito, nie zmarnuj go ;)
    A teraz pisz, bo niecierpliwie czekam na next ;****
    Weny ;****

    OdpowiedzUsuń
  2. <33333333
    kochciam ten rozdzialik ^^
    ale będzie urwał z tymi full capami :D
    będzie pobojowisko uchuchuchu :]
    dawaj szyyyyyybko neXt szybciutko :)
    eXtra masz ten rozdział
    opinia pozytywna ;)
    W.

    OdpowiedzUsuń
  3. zwaruiję!!
    MEGA MEGA MEGA rozdział ^^
    akcja "czapka" uśmiałam się naprawdę XD
    Ty kobito to masz talent ( wiem, zatryb mam jak babka sklerotyczka XD )
    pisaj szyybciutko next!!! ;))

    OdpowiedzUsuń
  4. Niezłe, niezłe. Bobre z tą czapką. No i gaszenie pożaru Frugo! Genialne.

    OdpowiedzUsuń
  5. No bombastyczne ;)
    Jestem ciekawa kiedy Nath się zjarzy co zrobili z jego czapeczką ;D
    Powiem to jeszcze raz: Kochanie masz ogromny talent!!!!
    Kocham Ciebie ;****
    I czekam na jeszcze ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Boże No Masakrycznie zajebisty Miszczu <3 :*
    Czyli moje błagania na poprzedni rozdział poskutkowały ^^
    DZiękujĘ <3 <3 <3

    Jestam dzisiaj tak zmęczona, że nie mam siły pisać i nie trafiam w klawiaturę, ale to szczęgół, wiec teraz opiszę tylko rozdział.
    Dlaczego?
    Bo pzrez te twoje "wyznania" na gg postanowiłam napisać kolejny rozdział :D
    Po szkole (zależy jak będę z czasem) wstawię wierszyk <3 :*

    R O Z D Z I A Ł . Z A J E B I S T Y ! ! ! ! ! <3 ! ! ! ! !
    Ups, zniszczyłam Nath'owi czapkę. . .
    Przyjdzcie na mój pogrzeb co ??? ^^
    Seev mnie wybawił, Seev mnie wybawił, Seev mnie wybawił, Seev mnie wybawił, Seev mnie wybawił, Seev mnie wybawił, Seev mnie wybawił, Seev mnie wybawił, Seev mnie wybawił, Seev mnie wybawił, Seev mnie wybawił, Seev mnie wybawił, Seev mnie wybawił, Seev mnie wybawił, Seev mnie wybawił, Seev mnie wybawił, Seev mnie wybawił, Seev mnie wybawił, Seev mnie wybawił, Seev mnie wybawił,
    Seev mnie wybawił, Seev mnie wybawił, Seev mnie wybawił, Seev mnie wybawił, Seev mnie wybawił, Seev mnie wybawił, Seev mnie wybawił, Seev mnie wybawił, Seev mnie wybawił, Seev mnie wybawił,
    Seev mnie wybawił, Seev mnie wybawił, Seev mnie wybawił, Seev mnie wybawił, Seev mnie wybawił, Seev mnie wybawił, Seev mnie wybawił, Seev mnie wybawił, Seev mnie wybawił, Seev mnie wybawił,
    <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 !

    Dobra bo zasypiam przed laptopem. Biorę się za ten rozdział :D
    Będziesz miała
    WILEKIEGO DEDYKA <3 :*

    Ciąg dalszy nastąpi jutro.
    (Ten komentarz napisałam 20.05.2012r o godz. 23:47 ^^
    Ale nie jestem w stanie go wstawić bo neta nie mam, więc pojawi sie dnia 21.05.2012r o godz...jakoś przed szkołą xD)

    P.S. Nie udało mi się wstawić rozdziału :<
    Przepraszam, wiem miałam dodać :<
    Będzie po szkole, czyli około 17:00 ;<
    Jeszcze raz sorry :*
    Mam nadzieję, że wytrzymasz <3 :*

    Bye :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Wróciłam ze szkoły, więc czas na wierszyk ^^
    (jak coś to on jest o dwóch rozdziałach :D)
    Albo nie napiszę ci dwa osobne wierszyki tutaj.
    Pierwszy będzie o 48 rdz, a drugi o 49 ^^
    Dobra to piszę ten pierwszy :D :
    Ekhem:

    W niekrytego krytyka Max się zabawia
    Nikomu zawodu tym nie sprawia
    Naleśniki dobra sprawa
    Przy kanapkach jest zabawa
    Madi jako pierwsza Kat odwiedziła
    I ze swych uczuć do Sivy się jej zwierzyła
    Romawiały i rozmawiały
    Nagle drzwi zahuczały
    Ktoś podsłuchiwać musiał dziewczyny
    Oby nie Seev, bo nie będzie słodko jak maliny xD
    Dziecka jednak wcale nie było
    W piekle będzie to co to wymyśliło (jakiś dziwny rym, ale cicho xD)
    Potem Madi, Kat samą zostawiła
    I z przygłupami się w talent szoł bawiła.
    Rozmowa z Madi, Kat pomogła
    Bo z jakąś dziewczyną pogadać mogła.
    Nathan po raz setny do niej przyszedł
    Zbyt szykbo jednak nie wyszedł.
    Pytanie z zamku swe ponownie zadał
    Później już z narzeczoną nie gadał.
    Tak. Kat oświadczyny przyjęła
    Pierścionka już nigdy nie zdjęła (nie mam pojęcia czy tak bd,no ale rym)
    Nathan zostawił ją znowu samotną
    Ale wcale od łez nie wilgotną (ludzie, co ja wymyślam!? O.O)
    Moje błagania efekt dały
    Wszystkie me zmysły z rozdziału sie radowały
    Miszczowski mój miszczu kochany
    Umysł mam teraz uradowany xD

    To był wierszyk o rozdziale 48 :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A teraz wierszyk o rozdziale 49 :D :
      Ekhem 2 xD :

      W drodze do domu Max'a katar złapał
      Bo zarazków jakichś nałapał
      Chusteczek od Madi wziąć nie chciał
      Bo sie cellulitu głupi bał
      Seev herbatkę chiał zaparzyć
      Czajnikowi nie dał żyć
      Tom ten pożar Frugo chciał pokonać
      Prędzej przez MAdi mógł skonać.
      Zaproponowali dziewczynie aby czapkę Nath'a przymieżyła
      Tylko tą, z otwartej gabloty założyła
      Do lustra jak głupia pędziła
      Po drodze bajeczną glebę zaliczyła
      Daszek od czapki już pognieciony
      Nie pomoże tutaj nawet dom nawiedzony (Masakra xD)
      Żelazkiem chciała naprawić szkody
      Jednak czapka nie wróci do trendu mody xD
      Inteligencje do pralki ją wrzucili
      Pewnie się świetnie przy tym bawili
      Teraz to nic z niej nie pozostało
      Już nawet czapki części jest mało xD
      Odkupić skarb Nath'a musi
      Bo inaczej ją udusi
      Chłopcy nie chcieli jej naprowadzić
      Jak do sklepu z tą czapką trafić
      Seev na szczęście ją wybawił
      I nerwami dziewczyny się nie bawił :D
      Tamtą zniszczoną to piekarnika włożyli
      Żeby jej z pola widzenia nie zgubili
      W końcu Nath wrócił do mieszkania
      Do pokoju poszedł zmienić czapkę bez narzekania xD
      Madi w gacie ze strach srała
      Jednak inteligencja Nath'a nic nie załapała
      Do szpitala ponownie poszli
      Niedługo potem tam doszli xD
      Po drodze Nath im plan swój zdradził
      Sam by sobie ze wszystkim nie poradził :D

      Konieeeeec :D <3
      Dawaj szybko następny, bo sie doczekać nie mogę :D
      Teraz sie biorę za pisanie mojego rdz :D

      Kika odmeldowuje się, Nara <3 ! :*

      Usuń
    2. A i jeszcze jedno :D

      KTO TAM WTEDY PODSŁUCHIWAŁ ?!
      JA TO MUSZĘ WIEDZIEĆ !!!
      BO OD ZMYSŁÓW ODCHODZĘ !
      WYJAŚNIJ MI TO, CHOCIAŻBY NA GG, ALE WYJAŚNIJ.
      NA SERIO MNIE TO MĘCZY !
      AŻ CASP LOCKA WŁĄCZYŁAM XD

      tak więc musisz szybko dać kolejny :D

      Usuń
  8. Super rozdział :)
    jak można zniszczyć czapkę Nathana ?
    boję się pomyśleć co będzie jak Nathan dowie się co stało się z jego czapką
    pisz szybko następny

    OdpowiedzUsuń
  9. Rozdział na MAXA NIESAMOWITY
    kocham czytać twój blog
    czekam na next

    OdpowiedzUsuń