poniedziałek, 11 czerwca 2012

Rozdział 66

*Opowiada Jay*

Siedzieliśmy w salonie.Max niecierpliwie wyczekiwał swojej przesyłki,niestety nikt z nas nie znał jej zawartości.Po cwhili rozbrzmiał dzwonek do drzwi,Max wyrwał jak z rakiety.Po chwili wrócił szczerząc się do paczki.
-No powiedz co to jest!!
Po chwili wyjął z paczki rudą perukę i założył ją na swój zacny łeb.
-Wyglądam jak wokalista Paramore-mówił
-Paramore ma wokalistkę
-To powinien ten zespół nazywać się Paramora raczej
-Inteligencją nie grzeszysz
-Czyli nie muszę iść do spowiedzi!!
Po chwili do pokoju wkroczył Nathan wyglądał jak zbity pies.W dodatku pod jego okiem malował się fioletowy siniak a z jego warg ciekł taki mały potoczek krwi.Ładnie powiedziane,to był wodospad.Taka Sahara,a nie to chyba pustynia,no dobra nie ważne.Nie chciał nam powiedzieć co się stało,tylko od razu poszedł do swojego pokoju i zamknął się w nim.My jednak długo się nim nie przejmowaliśmy.Po chwili Tom zaczął coś majstrować z gaśnicą.
-Tom nie gwałć gaśnicy!!-wydarłem się
-No właśnie pomyśl jak będą wyglądać Wasze dzieci!-wtrącił Max
-No,zwłaszcza po opróżnieniu,ujdzie z nich powietrze i będą takie pustaki-dodałem
-Może pójdziemy do dzieciaka?Jakoś tak nudno bez niego-narzekał Max
-Od kiedy tak za nim tęsknisz?

*Opowiada Madison*

Ja byłam w jeszcze większym szoku.Jacyś goście się do mnie dobierali,a on mnie uratował i pocałował!!
-Ale przecież jesteśmy rodzeństwem-mówiłam
-Tylko formalnie,tak naprawdę nic nas nie łączy,przecież moi rodzice Cię adoptowali więc nasza więź krwi nie istnieje,czyli nic nie stoi nam na przeszkodzie-ponownie mnie pocałował.Pocałunek przerwał nam telefon od roztrzęsionego Natha,który chciał abyśmy przyjechali jak najszybciej,zgodziliśmy się,mieliśmy wylot jutro,z samego rana.

*Opowiada Kat*

Czułam ogromny ból głowy,właściwie można byłoby to nazwać migreną.Położyłam się na łóżku,założyłam na uszy słuchawki i włączyłam chyba Rocket .Poczułam,że na mojej ręce jakby coś się na niej znajdowało.Popatrzyłam na nią,oczywiście kartka,cholerna karteczka.Tym razem był taki napis Przyśpieszasz swoją śmierć,po co wysłałaś do mnie tego frajera?Po co?Suka...Zginiesz już za 2 dni......

________________________
Taki pisany na szybkiego.Dlatego też tak beznadziejny -,-
Przepraszam,że dziś nie skomentowałam żadnego bloga,zabrakło czasu,jutro wszystko nadrobię,wybaczcie mi ,błagam ;D
Dedyk dla Karoliny15

6 komentarzy:

  1. jakiego ja mam stracha! *.*
    ZA DWA DNI!!!!!!
    ja się boję!!!!!!!!
    Rocket ^^
    świetny :D
    ja się dalej boję!!
    DWA DNI!!!!!!!!!!!
    szybko neXt!
    W.

    OdpowiedzUsuń
  2. 2 dni ?!
    Ej no ja się o nią boje i to nieźle :>
    Szybko dawaj następny !
    Skad wiedziałaś, ze mam fazę na rocket ?! O.O
    Przeież dzisiaj nawet ze sobą nie pisałyśmy ! o.O
    To dziwneee . . .
    No ale okej xD
    Nie o naszej zacnej telepati teraz mowa ^^

    Zacznijmy od środka ^^
    Czyli od tego, że cholernie przeżywam to co się dzieje z Madi i moim męzęm :D
    Ciekawe dlaczegoo xD
    Przecież to w ogóle nie ma żadnego powiązania ze mną xD
    Oni teraz będą razem co nie ?
    Błaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaagam <3
    Proooooooooooooooooooooooszę <3
    Wiesz, że mnie nosi xD
    ALe mam tak po każdym rozdziale.
    (Szczególnie jak jest coś z Madi i Seev'em <3)
    Więcec jest spoko. :D
    Jeszcze nie wiem jak nad tym zapanować, ale coś wykombinuję ^^

    Co się stało Nathan'owi ? o.O
    Czy mnie coś ominęło ?
    A moze jakoś nie doczytałam czegoś?
    Bo jakoś nie pamiętam, zeby się bił czy coś. . .

    Pytanie rozdziału:
    Z KIM BĘDZIE KAT ?!?!?!
    Bo ja już sama nie potrafię wybrać xD
    Serce mówi Tom, a rozum podpwiada Nath!
    (Ludzie co ja tu piszę 0.0)
    Proszę niech kogoś wybierze :D
    Bo zeświruję :D !
    Niech będzie z Jay'em xD
    Idę na kompromis :D To moze być niezrozumiałe :D
    Już tłumaczę :D
    Max ma Michelle, więc odpada.
    Tom i Nath ją kochają, czyli sie będą kłócić i wgl, to też odpadają.
    Seev ma Madi, to tymbardziej odpada :D ^^
    Został tylko Jay xD
    Wiem moje rozumowanie jest nieogarnięte, no ale co tam xD

    Ogólnie to już nie ogarniam xD
    Nie wiem czego, ale nie ogarniam xD
    Dobra cieszę sie, ze się ze mną zgadzasz co do oceny rozdziału :D
    Też uważam, ze jest zajebisty i boski i w ogóle :>
    (Traktuję twoją ocenę na opak xD)
    Tak więc się bardzo cieszę, że sie zgadzamy xD ^^

    Dawaj mi szybko następny bo już nie wytrzymuję z ciekawości !
    To opowiadanie jest tak genialne, ze mi psychika siada xD
    Miszczu mój czekam na następną dawkę twego zacnego talenta :D <3.

    Sorry, ze nie dodałam ci koma pod poprzednim rdz, ale nie miałam wczoraj czasu.
    Chciałam dzisiaj dodać, ale jak weszłam to ten rdz już był :>
    Mam nadzieję, ze sie nie gniewasz :D

    OdpowiedzUsuń
  3. super rozdział :)
    zaczynam się bać
    pisz szybko następny

    OdpowiedzUsuń
  4. Boże święty!!!!
    Na wszystkie selery i pietruszki xdd
    Dwa dni !!!!!
    Mam stracha jak nie wiem co
    Boję się o życie Kat

    Rozdział cholernie zajebisty jak i wszystkie
    Aha i pamiętaj moje przysłowie kochana
    Gdyż nie długo będzie sławne na cały świat

    Zmieniając temat to kiedy będę mogła zaręczyć się z twoim blogiem ;D
    Ja go kocham , uwielbiam ;)
    czuję się zaszczycona gdyż dedykowałaś go mnie
    Czekam na next!!!!!!!!!!!!
    pisz szybciutko bo ja nie wytrzymam
    ;****

    OdpowiedzUsuń
  5. szczerze mówiąc, to jesteś po prostu głupia myśląc, że Twoje opowiadanie nie jest fajne. Jest zajebiste !!! W życiu nie czytałam czegoś bardziej abstrakcyjnego. :D Kocham Cię po prostu <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Przerażasz mnie coraz bardziej...
    Ale lubię ten dreszczyk emocji ;D
    Piszesz fantastycznie ;)
    Kocham Cię ;***

    OdpowiedzUsuń