środa, 30 maja 2012

Rozdział 56

*Opowiada Madison*

Staliśmy na tym lotnisku,nikt nic nie mówił nawet,każdemu było smutno,mi też.Chcieliśmy jeszcze nacieszyć się Sivą w tym celu weszliśmy na pokład samolotu.Ustawiliśmy się w rządku do niego,by każdy po kolei mógł się z nim pożegnać.Ja stanęłam w tej "kolejce" na końcu,w sumie to robiliśmy szuczny tłok.Cały czas zastanawiałam się co mogę zrobić by go zatrzymać.Ale co ja mogę?Jedyne co mogłabym zrobić-to powiedzieć mu o moich uczuciach,ale jednak nie jestem na tyle odważna.Chociaż w sumie nie mam nic do stracenia.Ale jeśli on powie,że jego to nie obchodzi.Dlaczego ja zawsze z góry zakładam najgorsze?Z takim podejściem nic w życiu nie osiągne.Najważniejsza jest motywacja.Jeśli z góry zakładasz,że Ci coś nie wyjdzie,nie uda się to właśnie tak będzie,Dlatego trzeba wierzyć w to,że się uda a nawet jeśli się nie uda to trudno,przynajmniej się próbowało.Ale i tak się nie odważe.Z moich jakże zacnych przemyśleń wyrwało mnie to,że "kolejka"się skończyło.Czas na mnie,na moje pożegnanie.Miałam się,żegnać a tymczasem stoję przed nim nieruchomo,patrząc w jego wielkie ślepia,do tej pory nie pamiętam jaki jest ich kolor,mimo że w nie patrzę,to jakoś nie wiem.Zawsze tak miałam gdy mi się ktoś naprawdę podobał.Serce waliło mi bardzo mocno,jakby miało zaraz wyskoćzyć.Jak to mówiła Kat "Serce mi pika jak klapa od śmietnika".Podziwiałam ją za te jej teksty niektóre.Przytuliłam go bardzo mocno,ale tak jak przyjaciela.Tak moge sobie wmawiać,kogo ja próbuje oszukać?Staram się zapomnieć,ale dobrze wiem,ze to nierealne,bo przecież nie zapomnisz o kimś o kim pomyślałeś choć przez chwilę.Trwaliśmy w naszym uścisku,z którego wyrwał nas głos steewardessy,że "Startujemy".Cholera co ja teraz zrobię?Przeciez nie mam biletu,ani nic.Seev zaprowadził mnie na miejsce wyznaczone na jego bilecie.Chwila jak ja nie mam biletu to ja moge lecieć?Po chwili,już siedzieliśmy na miejscach,ja zajęłam pod oknem,siedziałam naprzeciwko Sivy.Zauważyłam,że ma w bluzie dwa bilety!Czyżby przewidział?Nie wiem,nie wnikam,tak będzie lepiej."Nie pytaj a nie będziesz cierpiał"-moja zasada.Bardzo dziwnie się czułam,jak się zachować?Nie wiedziałam co robić,czułam się bardzo niekomfortowo,zakłopotana.No bo popatrzeć głupio a znowu patrzeć cały czas w ziemię to też tak za bardzo nie wypada.Mój kolejny problem rozwiązał się sam.Seev po prostu zasnął.Ja miałam czas by na spokojnie to wszystko przemyśleć.A najlepiej myśli się przy?Przy muzyce,rzecz jasna.Włączyłam sobie Paramore - The only exception .Przy tym najłatwiej rozwiązywało mi się moje beznadziejne problemy.Myślałam bardzo długo.Stwierdziłam,że warto zaryzykować,w imię miłości.Po chwili Seev się przebudził.Zebrałam się na odwagę
-Seev muszę Ci coś powiedzieć
-Słucham
-Coś ważnego
-Dobrze mów
-Yyyyy....lądujemy-dlaczego ja zawsze tchórze?Nie moge chociaż raz wytrwać w moim postanowieniu?On popatrzył tylko na mnie pytająco,po czym się uśmiechnął.Jeszcze niech mi ktoś powie że on się domyśla moich uczuć,to ja naprawdę zaliczę tu zgona.Chwila zgona?Przeciez miesiąc nie piłam,to będzie taki opóźniony kac?Zaraz co ja gadam,a raczej co ja myśle?Co ta miłość nieodwzajemniona wyprawia z człowiekiem.Po chwili ...znajdowaliśmy się na Zielonej Wyspie.Tylko ciekawi mnie gdzie ja będę mieszkać?Ani nie mam kasy ani nic w tym stylu.Jeszcze na dodoatek padła mi komórka,co za ustrojstwo?Pewnie już dzwonili gdzie się podziewam,jak z nam Kat to już jej lakier z paznokci zszedł.Zawsze tak miała jak coś szło nie po jej myśli,a ona chciała dziś jechać do Wesołego miasteczka,autentycznie.Pewnie i tak pojadą.Może leipiej,że beze mnie
-Seev,czy mogę się o coś zapytać?
-Wal smiało
-Co ze mną?No w sensie,że co ja mam zrobić?
-No przecież nie będziesz wracać,zamieszkasz u moich rodziców tak jak ja.Coś wymyślimy,sprzedamy im jakąś bajeczkę,naprawdę nie musisz się tym przejmować.
-Dziękuje,jesteś wielki-powiedziałaś,an co on stanła na palcach by być jeszcze wyższy.
-A co chciałaś mi powiedziec w samolocie?A tak poza tym ładnie śpiewasz-kurde,słyszał!!Słyszał jak śpiewałam.Czyli udawał,że śpi!!

*W tym samym czasie*

No ja nie wiem gdzie ona się zawieruszyła.Została w samolocie?Leci z nim?Nic mi nie powiedziała,o co w tym chodzi?To jakiś labirynt,w którym chwilowo nie mogę się odnaleźć.Niestety,nie odbiera.Trudno,wiem,że z nim poleciała i wiem też,że zadzwoni do mnie już niedługo.Napewno musiałabym jej nie znać.My tymczasem wybieramy się do wesołego miasteczka.Pomyślałam,ze po dordze jest ZOO i potrzebują trochę zwierząt odstąpie im 4 szympanse.Jako środek transporu jakim mieliśmy dojechać wybraliśmy autobus.Nie będe bulić za taksówki!!Szybko zajeliśmy miejsca na końcu.Po chwili Jay zabrał mi torebkę.Huknłęma go w łeb,nie poskutkowało.Wyjłą z mojej torebki długopis i katrkę na której napisał "Pomocy,porwali nas".Tak on umie pisać.Przyklił tą katrkę do szyby autobusu.Max zaczłą tańczyć na tej rurze co to są w autobusach do trzymania się podczas  jazdy,dla niego to miało inne przeznaczenie.Nathan sprawdzał bilety,Tom skakał po siedzeniach z jednego na drugie.A co ja gorsza?Wybiłam szybę.No co było duszno.Po chwili zadzwonił mój telefon...

________________
Długaśny...ale czy fajny i czy się podoba?
Starałam się dać trochę takiego psychologiczengo myślenia,znając mnie nie wyszło.Ale to wy oceńcie.
Mogą wystąpić błędy ;D
PS.Dedyk dla Kiki.Pomogła w odpałach w autobusie ;D Kocham Cię miszczu!
PS2.Moje GG,gdyby ktoś chciał 39838671

6 komentarzy:

  1. aww <33
    przemyszlenia psychiczne - idealne
    takie rozdziały długie oby jak najczęściej ;)
    dawaj next Kochana ;**

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne. Jestem ciekawa, czy Siva to planował. Pewnie tak, skoro miał bilety, ale... zachowywał się tak, jakby nic nie wiedział.

    OdpowiedzUsuń
  3. No i jak ja mam opisać tak wspaniały rozdział???!!!!
    Mogę się starać ale nic nie odda tego jak bardzo mi się podoba ;***
    To co wyczyniasz swoimi zacnymi rączkami jest genialne ;)
    Kocham Cie ;***
    I czekam na więcej ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. hahahha. Podoba się i to bardzo! :D
    Odpały w autobusie są super! xd
    Wyobrażam sobie Maxa na rurze! ^^
    czekam na następny! <3

    OdpowiedzUsuń
  5. świetny rozdział :)
    wiedziałam Mad poleci z Sivą
    pisz szybko następny

    OdpowiedzUsuń
  6. co za telefon o.O
    o ja szyyyybaaa!
    ciuch ciuch!
    świetny ;)
    odwala mi coś O.O
    W.

    OdpowiedzUsuń