niedziela, 3 czerwca 2012

Rozdział 58

-Kat,musimy pogadać-mówił drżącym głosem Jay
-To rozmawiajmy
-Bo,tam w szpitalu ja podsłuchałem rozmowę Twoją i Madison
-No i...-mówiłam podirytowana
-Powiedziałem o tym Sivie
-Naprawdę??-mówiłam niedowierzając moim zacnym uszom-Co on na  to?
-Też nie wierzył
Rozmowę przerwali nam chłopcy,którzy chcieli już wracać do domu.Oczywiście po co iść najkrótszą drogą,jak można przejść całe miasto.Akurat przechodziliśmy koło sklepu z antykami,czy czymś w tym rodzaju.Tom zauważył maski,takie co się wiesza na ścianę dla ozdoby i jest fun .Był też napis "Kup 2 a otrzymasz gratis"
-Bardzo mnie ciekawi,co jest tym gratisem,może wejdziemy-mówił podjarany
-O,tak!!Do sklepu,ja chcę do sklepu-wydawali się popierać go kumple
-Ja Ci powiem bez wchodzenia do środka co jest tym gratisem
-To mów
-Klątwa!!
-Jaka klątwa??-dopytywał
-Czarnej perły
-A jak w piratach z Karibów
Po chwili ruszyliśmy spod tego sklepu,bo jak tak tam staliśmy to mogło to wyglądać jak byśmy szykowali napad.Potem udaliśmy się do hipermarketu,bo Nathan odczuł ogromną potrzebę zjedzenia całego słoika Nutelli,dopadł największy słoik,bodajże wersję familijną.Biegiem poleciał do kasy,co z tego że stranował małą dziewczynkę,przecież on i jego Nutella byli najważniejsi.
 -A mamy łyżeczki?-pytał,gdy tylko wyszliśmy ze sklepu
-Nie,mój drogi,w domu zjesz!!
-Ale ty jesteś...Szczelam folcha
-Jak ja Ci zaraz szczelę kopa z półobrotu w ten twój przystojny tyłek,to się opamiętasz
-Dajcie mi to-powiedział Jay,zabierając nam siatkę z Nutellą,najlepiej to na Nutelle brać od razu kasę pancerną,żeby jej się nic nie stało
Długo czekać nie było aż coś się stanie,Jay pięknie wszedł w słup
-Czy wszystko w porządku?-darł się Nathan
-Już dobrze-odpowiedział Jay otrzepując piach z kolan
-Nie pytałem o Ciebie,tylko o moją kochankę!!-wykrzyczał Nath
-Co??
-Ja o Nutelli....Oddaj mi ją,tyle już ją złego przez Ciebie spotkało
-Kat jakiej pracy będziesz teraz szukać?-wywalił ni z gruszki ni z pietruszki Jay
-Myśle nad psychologiem,ewentualnie chciałabym leczyć uzaleznienia.a co?
-Bo tu jest lokal do wynajęcia
-Sugerujesz,że powinnam coś własnego otworzyć?
-No może restaurację,czy coś
W sumie to nie byłby taki głupi pomysł,zarabiałabym sama na siebie,a nie na kogoś
-Dobra idziemy-ogłosiłam,po chwili przemyśleń-Max to było również do Ciebie-dopowiedziałam gdy zauważyłam,że odczuł grawitacje i się zatrzymał
-Czy ktoś poda mi wzór na siłę z fizyki?
- F=mg ,gdzie F to siła,m-masa a g-przyciąganie ziemskie które równa się 10N/kg-mądrzył się Tom
-Drugi Einstein...Po co wam to?
-chcę obliczyć z jaką siła ziemia mnie przyciąga-tłumaczył Max-Czyli to by było 10N razy moja masa
-No pochwal się żarłoku
-Oj,cicho już...
Potem,gdy Max już wiedział jaką siłą przyciąga go ziemia i Nathan zjadł już Nutellę zaczeliśmy rozmawiać,tak o wszystkim,ale temat zszedł nam na Madi i Sivę
-Wy nie macie już o czym rozmawiać?-wybuchł Nathan
-O co ci chodzi?
-Tylko oni i oni,rzygam tym już
-Raczej rzygasz Nutellą,co?
-Temat jak każdy inny,a poza tym są to nasi przyjaciele.Myślisz że oni o nas nie rozmawiają?
-Tak,tak właśnie myśle,myśle,że mają nas w dupie,a już zwłaszcza Ciebie Kat,w ogóle dajcie Wy mi wszyscy święty spokój
-O co ci do diabła chodzi?
-What the hell??
-Chodzi mi o to,że wpieprzasz się w ich sprawy,jak widzisz oni doskonale radzą sobie bez Ciebie
-No właśnie,że my raczej nie wiemy co u nich,bo gdybyś nie zauważył ich tu nie ma akontakt mamy z nimi bardzo znikomy,już więcej się z Faktów dowiesz niż od nich co u nich słychać,jeszcze jak byli tutaj to jakoś dało się kontrolować sytuację,ale teraz-bronił mnie Jay
-No widzisz jakoś gdyby nie głównie Max,to mnie by tu nie było i nie byłoby nas-mówiłam
-Jeszcze mi może powiedz,że bez Ciebie nie mówił bym nawet ja-chciał zakozaczyć,że oglądał "Epokę Lodowcową"
-Właśnie widzę ile dla Ciebie tak naprawdę znaczę
-Może byłoby lepiej gdyby "nas" nie było-tak,ten cudzysłów to był tu niezbędny
-Mam to rozumieć jako koniec,zrywasz ze mną?
-Skoro tego chcesz...
-Młody stop...Nie będziesz jadl już więcej Nutelli bo ci szkodzi na głowę-jednak on nic sobie z tego nie robił,po prostu sobie poszedł,jak gdyby nigdy nic....
-Masz ją przeprosić!!-darli się wszyscy,podczas gdy ja próbowałąm opanować emocje,wiele osób mnie już zraniło,ale to bolało najbardziej.Zawiodłam się na nim i to bardzo,ciekawe co będzie dalej....
___________
Ale Was męczę z tym co będzie między Madi i Sivą,może następny rozdział im poświęcę.Chciałam Was również poinformować,że być może będę w najbliższym czasie zmuszona do zawieszenia twórczości,mam nadzieję że do tego nie dojdzie,bo bardzo bym tego nie chciała,ale zobaczymy jak się życie potoczy...Jeśli zawieszę to Wam wszystko wytłumaczę,obięcuje
Jeśli ktoś czyta,to proszę aby komentował,nawet negatywnie,ale każde zdanie się liczy ;D

6 komentarzy:

  1. Świetny rozdział :)
    nie zawieszaj bloga , proszę
    czekam na następny

    OdpowiedzUsuń
  2. No że co???!!!!
    Co on odpierdziela????!!!
    Jego mózg od nutelli zamienił się chyba w orzeszek wielkości ziarnka maku!!!!!
    No rozdział fantastyczny ;)
    Czekam na więcej ;****

    OdpowiedzUsuń
  3. aś się porobiło xd
    ale Ty coś wymyślisz i się skończy szczęśliwe
    tak podejrzewam ;)
    zaskoczyłaś mnie tym zerwaniem, nie powiem, ale pozytywnie oczywiście :*:*:*
    niecierpliwie czekam na next a za "potoczenie się" twego życia trzymam MOCNO kciuki!!
    pisaj next ;**
    Kocham Cieebiee!! :*:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pff napisałam tak, jakbym się cieszyła, że zerwali ;/
      no jak ja coś palne
      szkoda gadać
      ale miałam na myśli to, że Ty zaskakujesz mnie każdym słowem zapisanym przez twoje zacne paluszki ;**
      wybacz za nieporozumienie ;/
      :)

      Usuń
  4. świetne :)
    dawaj następny!i to już!
    nie zawieszaj
    jej ja nie no n ie moge
    nie wyrabaim z tego Nathana -.-
    po prostuneXt prosze
    W.

    OdpowiedzUsuń
  5. O Kurde!
    Ale się porobiło! :<
    Ty to zawsze coś namieszasz! :D
    Czekam na szybie wyjaśnienie całej sytuacji! :******
    P.S. Błagam nie zawieszaj bloga!!! :<

    OdpowiedzUsuń