piątek, 8 czerwca 2012

Rozdział 63

*Opowiada Madison*

Jak to możliwe,że on może być moim bratem,no jak?Zaraz idziemy do jego rodziców,boję się tego czego mogę się tam dowiedzieć.Staliśmy już pod tym domem.Wyglądał na stary budynek,taki pamiętający jeszcze czasy drugiej wojny światowej,aczkolwiek był ładny.Weszliśmy do środka.Zagłębiliśmy się w półmroku klatki schodowej,wiatr z uchylonego okna delikatnie muskał moje policzki chłodnym powiewm.Błądziłam ręką po ścianie w poszukiwaniu włącznika.Po drodze moja ręka zagościła w pajęczynie,ale w koncu znalazłam włącznik,zapaliłam światło.Pewnym krokiem ruszyliśmy na pierwsze piętro.Siva nawet nie pukał,od razu wszedł do domu.W progu już czekała na nas jego mamusia
-O widzę,że jesteś z dziewczyną,miło mi Cię poznać dziecino,jak się wabisz,znaczy nazywasz?-pytała pani Kaneswaran
-Jestem Madi,Madi Charms-na jej twarzy zgasil się uśmiech niczym latarnie na ulicy gdy wyłączą prąd.Nastała nieprzyjemna cisza.
-Ty,jesteś naszą córką-oświadczyła po chwili starsza pani
-Co??????/-pytałam razem z Sivą
-Adoptowaliśmy Cię,ale potem oddaliśmy Twojej matce biologicznej,ale formalnie to my jesteśmy Twoimi rodzicami,bo matka zrzekła się praw do Ciebie-uciekłam stamtąd trzaskając drzwiami,świat mi się zawalił

*Opowiada Siva*

Rodzice próbowali mnie zatrzymać,ale ja nie mogłem,musiałem pobiec za nią.Szedłem uliczkami w poszukiwaniu Madi.Było już ciemno,zanosiło się na deszcz.Z daleka ją zobaczyłem.Siedziała skulona w tunelu na progu jednego z domów.Po chwili zauważyłem,ze nie jest sama,dwie postacie zbliżały się do niej.Prosiłem,aby przeszli obok niej obojętnie.Jeden z nich stanął przed nią blokując jej wyjście z tunelu,podczas gdy drugi ukląkł naprzeciw  niej.Chwilę później obaj rzucili się na nią.Zaczęła krzyczeć.Jeden trzymał ją za ramiona a drugi zdążył już podwinąć jej spódnicę.Na jej twarzy malowały się wszystkie negatywne emocje,górowało przerażenie.Pierwszy z uśmiechem na twarzy otwierał sobie drogę między jej udami,a drugi przyciskając ją do ściany,jeździł nożem po jej szyi.Po chwili na jej szyi pojawiły się dwie stróżki krwi.Nie wytrzymałem,chwyciłem za to co było pod ręką,a akurat była to cegłówka,gdy mnie zobaczyli od razu ją puścili i uciekli.Przytuliłem ją bardzo mocno,tak aby mogła poczuć się bezpieczna.Pocałowałem delikatnie jej usta
-Ale co ty robisz?-pytała,ocierając łzy-Przecież...jesteśmy rodzeństwem-schowała twarz w dłonie
-No i co z tego-odpowiedziałem ponownie ją całując

______
Mam nadzieję,że tu pojawi się wiecej komów niż pod ostatnim(tylko 3)

6 komentarzy:

  1. tutaj taka akcja, a TY kończysz rozdział?
    nieładnie, nieładnie...
    bosh... rodzeństwo..
    pisz szybko następny :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja. . . ja. . . ja. . . ja. . .
    Ja. . .ja nie wiem co powiedzieć !
    TO JEST TAK GENIALNE, ŻE MI BRAKUJE SŁÓW I OGÓLNIE NOSI MNIE NA WSZYSCTKIE MOŻLIWE SPOSOBY !
    (tutaj nie mogę dać wielkiej czcionki jak na GG -.- xD dlatego tylko caps lock ^^)
    No ryczę ze szczęścia !
    Kobieto nie masz pojęcia jak mnie tym rozdziałem uszczęśliwiłaś i zaskoczyłaś !!!
    Nawet nie przypuszczałam, ze oni się pocałują !!!
    Ja cię wielbię Miszczu mój ! <3
    Allahy ci będę robić !
    Czytałam ten rozdział chyba z 10 razy !
    Jak skończę koma to przeczytam kolejne 10 xD
    Ten rdz zasługuje na NOBLA !
    ogólnie całe opo zasługuje na NOBLA
    Piszesz genialnie *.*
    Proszę Cię Boże Daj Mi Takiego Talenta Jak Ona Ma !!!
    Czy błagam o tak wiele ?!
    Tak !
    Bo taki talent mają tylko wybrani !
    Jezu no ryczę jak głupia xD
    Jeszcze do tego emocje z Euro powracają ...
    Teraz to będę ryczała i ryczała . . .
    Wielbię cię Kochana <3 :*
    Jezu dawaj mi kolejnego rozdziała i to migiem !
    On ją uratował !
    Pieprzyć to że są rodzeństwem !
    Mam to daleko i głęboko w . . . nosie xD
    Oni muszą być razem bo chyba zejdę na ONIMUSZĄBYĆRAZEMFOBIĘ w wersji hard xD
    Wymyśliłam chorobę xD
    Ale ta się tyczy tylko Madi i Seev'a bo do Kat i Nath'a mam mieszane uczucia xD
    Dawaj mi szybko następny !!
    Błagam !!!
    Kocham cię dziewczyno <3 :*
    Ten komentarz i tak w całości nie okazuje tego co teraz czuję !
    Tego się nie da opisać!
    Tak samo jak nie dało sie opisać mojej reakcji po golu Lewandowskiego xD
    Kocham Tego kolesia ! <3 :*
    Team Szczęsny & Lewandowski ^^

    Bardzo ładnie proszę o następny rozdział Mój Miszcu Kochany <3 ! :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie no ja jestem w szoku!
    Jak oni mogą być rodzeństwem?!
    Szykowała się taka piękna miłość! :<
    Eh, szkoda wielka, ale mam nadzieję, że zaszła jakaś pomyłka i to wszystko jednak nie prawda.
    Ale ja i mój optymizm. xd
    Rozdział rewelacyjny!:D
    Każde słowo pochłaniałam jak spragnione zwierzę i ciągle mi mało. :D
    Proszę szybciutko o następny rozdział! :*
    Kocham cię i Twoje wspaniałe opowiadanie! <3

    OdpowiedzUsuń
  4. genialny rozdział <333
    w takim momencie?!
    to musi być pomyłka!
    bo jak nie to kiepsko :/
    rozdział jak zwykle świetny i z niecierpliwościom czekam na następny :D
    W.

    OdpowiedzUsuń
  5. Super rozdział :)
    rodzeństwo ? to nie może być prawda
    pisz szybko następny

    OdpowiedzUsuń
  6. No i jesteś kolejną osobą, którą muszę bardzo, ale to bardzo przeprosić, że dopiero teraz komentuję ;(
    Jestem okropna wiem ;(
    Mam nadzieję, że mi wybaczysz to
    A co do rozdziału to jestem zszokowana!!! o_O
    Cudownie to wszystko opisałaś ;****
    Kocham Cię ;*

    OdpowiedzUsuń