środa, 4 kwietnia 2012

Rozdział 10

*Podczas gdy Kat była z Nathanem .Opowiada Marry*

Wróciłam z pracy,Patrick na mnie czekał,o ile można było nazwać to czekaniem.Rosie była gdzieś całkiem w innym pokoju,mimo iż miał się nią zająć.Pocałowałam go na przywitanie ale on był jakiś nieobecny,jakiś inny.Poszłam do toalety.Wyszłam a co ujrzałam?Patrick kończył wciągać kreskę
-Co ty robisz?
-Kłopoty ze wzrokiem?Inaczej bym z tobą nie wytrzymał
-Dobra,przyznam było miło,wypierdalaj
-Chyba kpisz dziwko-wtedy chwycił za nóż i przyłożył mi do gardła,wogóle te narkotyki tak go zmieniły,że aż nie do poznania.Jak ja mogłam nie poznać.On wpadł w furię.Zaczął wszystko zwalać i strącać.Najgorsze było,że gdzieś wyszedł i wziął moje klucze i zamknął mnie,wpadłam w panikę,nie wiedziałam co robić,dzwoniłam do Kat ale nie odbierała a ja byłam uwięziona.

*Opowiada Kat*

Wstałam,uff.Poszłam do łazienki a tam co?Kurwa nie ma wody!!
-Ześlij deszcz,ześlij deszcz!!-darłam się (musiałam to dać,w końcu hit rekolekcji)
-Zsyłam deszcz,zsyłam deszcz!!-mówił Nath,śmiejąc się
No w końcu woda,prysznic,ach tego mi było trzeba.Wyszłam i co?Kurwa nie ma moich ciuchów,zostały tylko majtki i stanik.Wiedziałam ,że Nathan maczał w tym palce.Dobrze,że chociaż bieliznę mi zostawił.Założyłam to co mogłam i z hukiem wyleciałam z łazienki.Wleciałam do kuchni
-Pierdole,Max co ty tu robisz?
-A wpadłem,bo u was zawsze pełna lodówka a jestem głodny
-A zdajesz sobie sprawę z tego co wpieprzasz teraz?
-No płatki
-Tak a mleko to mój pokarm debilu,który był dla Rosie
-Ooo-i tu nasz Max zrobił minę w stylu WTF
I wtedy z moim ciuchami do kuchni wleciał Nath.Od razu strąciłam mu czapkę z tego jego pustego łba,upadła na podłogę,NA BRUDNĄ PODŁOGĘ.
-Ona ma uczucia!!!-mówił ze łzami w oczach na widok swojej czapeczki
-Cierp!! I proś o wybaczenie
-Nie masz serca
-Ja??!!
I znów zadzwonił mój zacny telefon.
-Odbierz to cholerstwo!!!-mówił zbulwersowany Max a Nath dalej użalał się nad czapką,której nic nie było nawet się nie pobrudziła
-No w końcu...Przyjedź
-Po co??
-Patrick mnie zamknął,wszystko ci opowiem ,tylko przyjedź a i weź moje klucze bo inaczej nie wejdziesz
-Skąd ja ci kurwa teraz klucze do twojej chaty wyczaruje?
-Abrakadabra,czary mary,klucze masz w torebce kretynko!!
-Serio?!
-Nie kurwa żartuje!No jasne,że tak,przyjeżdżaj mi tu natychmiast!!


Przepraszam,że takie debilne,ale... cóż poradzę,że jestem beztalenciem



5 komentarzy:

  1. KOCHAM TO!
    DEBILNE?!
    Jak ja ci przypierdole to się kurwa nogami nakryjesz!
    BEZTALENCIEM?!
    KURWA! Tearz do już Mii wkurwiłaś!
    Jest Genialne <33

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakim beztalenciem, jakie debilne ???
    To jest super <3 Masz talent ;D
    Pamiętam tą piosenkę " Ześlij deszcz, ześlij deszcz " xd xd
    Pisz szybko next !!! ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny rozdział :)
    ty chyba chcesz dostać kopa i to takiego porządnego .

    OdpowiedzUsuń
  4. Zaraz to Ty w Łeb dostaniesz!
    To jest ŚWIETNE ;)
    Czekam na następne:*

    OdpowiedzUsuń
  5. Super, a nie jakieś debilne.
    Czekam z nie cierpliwościa na następne .

    OdpowiedzUsuń