wtorek, 24 kwietnia 2012

Rozdział 29

Najgorsze było to,że gdyby nie to moje omdlenie to ja bym się o tym gwałcie w życiu nie dowiedziała.Wykryły to te badania.Robili mi jeszcze inne badania ale na ich wyniki muszę sobie jeszcze trochę poczekać,może to i lepiej.Muszę teraz zostawić chłopaków i iść odebrać od tej rodziny zastępczej Rosie.

*Opowiada Nathan*

Właśnie robiliśmy sobie lody(bez skojarzeń xd),bo Max przytargał do domu taką maszynę do robienia lodów,no to ją wykorzystujemy w praktyce aż tu nagle Kat oświadczyła nam,że gdzieś wychodzi,nie chcieliśmy jej puścić,ale nalegała że musi iść po Rosie.A my wpadliśmy na pomysł by urządzić sobie grilla.Poszedłem poszukać tego grilla.Był w piwnicy,szukając go zbombardowały mnie masy różnych rzeczy,nawet nie wiedziałem,że mam takie cudeńka.Zaniosłem grilla do ogrodu,zawołałem chłopaków.Niestety Max wpierniczył cały zapas kiełbasy,więc trzeba było iść do sklepu.Oczywiście mnie wrobili w te zakupy.Jak wróciłem co tam się działo!Max próbował zapalniczką rozpalić grilla
-Debilu!!!!!Do tego używa się podpałki
-Ijo,ijo,ijo-nadjechał czerwonym maluchem Jay,przebrany za strażaka z wężem w ręku i zaczął pryskać wodą by ugasić pożar,którego tak naprawdę nie było.
-Ja z wami oszaleje!!
-Oj tam,oj tam
-A kupiłeś "oranżadę"-tu Max zrobił cudzysłów
-Tak czerwoną
-Boszz mówiąc oranżadę miałem na myśli piwo,czemu ty jesteś taki niekumaty?
-A to trzeba mówić wyraźnie,a nie się bawisz w jakieś głupie uniki

*Opowiada Kat*

Musiałam iść do domu dziecka,bo tam to wszystko załatwiałam.Po chwili pani przyniosła mi dziecko
-Ale zaraz,przepraszam,to nie jest moja córka
-Jak to?
-No potrafię rozpoznać swoje dziecko i to nie ono
-W takim razie proszę zgłosić się do nas jutro
-Jest pani skrajnie nieodpowiedzialna
Poszłam do domu zrezygnowana.A ci w najlepsze sobie grilla robili
-Kat co się dzieje?Też się dowiedziałaś że witaminę C można przedawkować?
W pewnym momencie zadzwonił mój telefon.Coś musiało się stać,bo dzwoniła moja mama...

____________
No mam nadzieję,że wam się podoba
Z dedykiem dla czytelników
I chciałam wam podziękować;to dzięki wam jestem jaka jestem-być może troche pojebana,dziwna lub inna,ale dobrze mi z tym,stałam się optymistką,cieszę się z małych rzeczy.Stara i smutna dołująca się byle czym Kinga umarła a jest ta którą znacie z czatu i opowiadania.W wyniku dedukcji doszłam do konkluzji że moje życie nie jest takie złe.Stwierdziłam,że mam po co żyć,że być może jest choć jedna osoba której na mnie zależy,żebym była uśmiechnięta.Więc jestem.Doceniam to co mam,
I to wszystko dzięki wam i TW!!Odmieniliście moje życie na lepsze za co wam dziękuje
Dobra dosyć tych zwierzeń nocną porą ^^
Mam nadzieję,że lekturka była miła ;D

5 komentarzy:

  1. Świetnie. ;D
    Nexta, Nexta. ! ;p
    <333

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozdział wspaniały ;)
    A co to za wniki, które jej robili?
    Mi zależy żebyś była uśmiechnięta i szczęśliwa ;*
    I żebyś cieszyła się życiem ;*****

    OdpowiedzUsuń
  3. Super :)
    czekam na ciąg dalszy

    OdpowiedzUsuń
  4. ja siem jak zwykle bojem :D
    zajebiaszczy rozdzialik :D
    W.

    OdpowiedzUsuń
  5. Żajebiszte ^^
    Zaiste wspaniały rozdział zacna dziewojo.
    To opowiadanie jest BOSKIE *.*
    Czekam na następny ^^

    OdpowiedzUsuń