Spać mi się nie chciało.Nathan zaprowadził mnie bez słowa do pokoju.Całą noc nie spałam,gdy już zamknęłam oczy i odleciałam do krainy marzeń z hukiem wleciał ktoś do pokoju w którym obecnie przebywałam.Ten ktoś zaczął mnie budzić.No dobra-przemogłam się i mimo iż niechętnie to otworzyłam oczy.To był Tom
-Do cholery jasnej co ty tu robisz?
-Ja?To chyba ja tobie powinien zadać to pytanie?
-Nie,bo nie jesteś u siebie.-wystawiłam mu język a on nie pozostał mi dłużny
-Dobra,to nieważne,mów co się działo.
-Ale gdzie?Nic specjalnego,jak widzisz mam tylko taką pamiątkę z Rzymu-pokazałam mu ramię
-Nic??Opowiadaj
-Naprawdę nic takiego
-Możesz zamknąć się w pokoju,w domu tylko nie zamykaj się w sobie.Mów!!
-No to w tym Rzymie to mnie tak jakby porwali [..]
-I czemu nie dzwoniłaś?Zabrałbym cie stamtąd
-Z Rzymu??!!Jak??!!Skoro byłeś tu w Londynie?
-Oj tam,oj tam.Teleportnął bym się do ciebie.
-Powiedz mi jedno.Dlaczego gdy ja już myślę, ,że naprawdę będzie dobrze,gdy zaczynam wierzyć w to pieprzone jutro to tymczasem jestem zaskakiwana przez dzień dzisiejszy.No dlaczego ten świat jest tak popierdolony?
-Ktoś to tak wymyślił.Ale mam coś dla ciebie na pocieszenie.
-Czyli?
-Mam dla ciebie naszą płytę i zaproszenie na imprezę,tylko jest problem bo ona jest dzisiaj,ale chyba mnie nie zawiedziesz,co?
-Wiesz,że nie mam humoru na imprezę..
-No Katt...
-No Tomm...
-Pożyczysz coś od Kelsey czy coś i będzie git.Plosie..
-Dobra pójdę,ale nie rób już tych maślanych paczadełek.
Tom wyszedł z pokoju,prawdopodobnie poszedł do domu,ja jeszcze chwilę siedziałam w pokoju.Ogarnęłam się i zeszłam na dół by zjeść jakieś śniadanie czy coś w tym stylu.Na dole był Nathan z jakąś laską,która siedziała mu na kolanach.No i on mi wczoraj mówił o miłości?Tym pokazał jak bardzo jest niedojrzały i nie ma pojęcia o uczuciach.Chyba zostałam nie zauważona więc obróciłam się i poszłam na górę.Dobrze że nie rozpakowałam walizki,bo musiałabym ją ponownie pakować.Matko,który to ja już raz się od niego wyprowadzałam.Poszłam do Kelsey,tak jak mówił tom żeby mi coś pożyczyła gdyż ponieważ nie miałam nic co by mogło się nadać.W sumie nie chciałam być tam jakimś odmieńcem czy coś.A Kel pewnie bywała już na tego typu imprezach więc była "obyta". Pożyczyła mi taką małą czarną i szpilki.Na tej imprezie to czułam się bardzo ale to bardzo zbędna.Podpierałam w sumie ściany,tak wszystkie po kolei.Moje jedyne oparcie w tej chwili to one.Piłam akurat drinka i podszedł do mnie jakiś gościu,zaczął się do mnie przystawiać.Był bardzo nachalny.Zaczęłam się z nim no można powiedzieć że szarpać,przepychać.Nagle nie wiadomo skąd zjawił się Nathan,walnął temu facetowi w pysk i zaczął mnie całować
-Ej,co ty robisz?-powiedziałam odpychając go
-To co powinienem-odpowiedział i wrócił do poprzedniego zajęcia
___________
No mówiłam,że się pogodzą xd
Dziękuje za 4200 wyświetleń.Jestem w szoku,że wam się to podoba,bo gdybym ja była czytelnikiem tego bloga to już dawno bym go nie czytała.
A więc dedyk dlai ;
Heli -która zawsze komentuje i jest ze mną od samego początku ;D
Kinia ;* -imienniczko cudowna
Datura Purple Queen -kocham twoje komentarze i twe opowiadanie
Myia -za to twoje zaczepiste opowiadanie
I dla innych czytelników ;D
KOCHAM WAS!!!
DZIĘKUJE ZA TO WSZYSTKO!!!
Pogodzili się, Pogodzili się, Pogodzili się, Pogodzili się, Pogodzili się, Pogodzili się, Pogodzili się, Pogodzili się, Pogodzili się, Pogodzili się, Pogodzili się, Pogodzili się !!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuń(Wieeeelka radocha)
Rozdzialik Boski *.*
+Dzięki za dedyka imienniczko <3.
aaaaaaaaaaaaaaaa siem jaram !!!!!!!
OdpowiedzUsuńnareszcie nareszcie !!!!!!!1
kulde kulde kulde !!!!!
ja pierniemogem !!!!
ploszem neXta !!
W.
Kochanie dziękuję za dedyk :*
OdpowiedzUsuńTo ja kocham Twoje opowiadanie :*
Jest wspaniałe ;)
I przestań być w szoku bo to jest cudowne i bardzo mi się podoba i czytam to z zapartym tchem ;)
Ale co z tą laską co mu na kolanach siedziała?
Proszę wyjaśnij mi to bo ja od zmysłów zaraz odejdę!!!!
Ja chcę już wiedzieć co dalej!
Szybko kolejny ;D
Kocham Cię:*
Super :)
OdpowiedzUsuńnareszcie pogodzili się , jupi !!!
dziękuję za dedykacje
to opowiadanie jest cudowne
-I czemu nie dzwoniłaś?Zabrałbym cie stamtąd
OdpowiedzUsuń-Z Rzymu??!!Jak??!!Skoro byłeś tu w Londynie?
-Oj tam,oj tam.Teleportnął bym się do ciebie.
hahahhah :D
Oj oj :D
Ja stawiam że to jeszcze nie koniec :D że się jeszcze nie pogodzili ^^
I JEST CUDNE!
I DZIĘKUJĘ ;*
Zajebiste ! Dawaj szybko kolejny ! ; *
OdpowiedzUsuń