*Opowiada Mary*
Dlaczego?!No dlaczego?Nie chciałam tego,zrujnowałam życie i sobie i jemu i jeszcze jego dziewczynie.Co ja mam zrobić?God why?!Nie wiem jak to się potoczy,jestem pewna,że Kat powiedziała Sivie,więc chociaż ja nie będę musiała tego robić.Mam ochotę się napić i to tak porządnie zalać w trupa żeby kolejnego dnia nie wiedzieć jak mam na imię-tylko że nie mogę.Chyba jak urodzę to dziecko to oddam je do adopcji,kompletnie nie widzę siebie w roli matki,dodam tylko że samotnej matki.
*Opowiada Seev*
No to się chyba nie dzieje naprawdę.Co ja mam zrobić?Kocham Nareeshe ale w sumie Mary też nie jest mi obojętna.Żadne wyjście z tej sytuacji nie jest dobre,nawet wyjście na piwo.Zresztą dlaczego ja żartuje?Jak ja mam poważny problem.A zawsze sobie powtarzałem,że ktoś ma mnie kontrolować jak piję to nie wtedy musiałem iść akurat sam.Kurwa co za pech.Dlaczego to ja zawsze znajduję się w tak beznadziejnych sytuacjach? No dlaczego?
*Opowiada Kat*
W sumie to ja już sama nie wiem czy to że mu powiedziałam to dobrze czy źle.Czuję się winna tego co może się wydarzyć.Jestem ciekawa jaką decyzję podejmie Seev.Zadzwoniłam do Mary.Ale sobie nagrała"Jestem w ciąży-zaraz wracam,nagraj się po sygnale."Pierdole jej sekretarkę,muszę się z nią zobaczyć.Albo nie.Dam jej czas,będzie chciała to sama się odezwie.
*Opowiada Nathan*
Strasznie mnie ciekawiło o czym Kat chciała gadać z Sivą,chyba jestem wścibski,bo poszedłem podsłuchiwać.Usłyszałem,że jest w ciąży i że Seev ma powiedzieć o tym Nareeshy znaczy nie usłyszałem kto dokładnie jest w tej ciąży.Ale chyba nie Kat?I tak muszę ją o to zapytać.Wyszli z pokoju,udałem,że telefon mi wypadł,tak jestem błyskotliwy.
-Kat,o czym gadaliście?
-O niczym co dotyczyło by ciebie.-nie wiem czy mnie tym uspokoiła czy tylko zbyła
*Nazajutrz*
*Opowiada Kat*
Jakby tego wszystkiego było mało,to Nath chyba myśli że to ja z Sivą zaciążyłam.Mary cały czas nie dawała znaków życia,więc idę jej poszukać czy coś.Nathan chciał iść ze mną,ale powiedziałam,że idę na typowo babskie ploty to jakoś mu się odechciało.Wybrał się na miasto z Tomem.Ja-Pierwsze gdzie poszłam to oczywiście park.Ja to mam intuicję.Spała na ławce.Obudziłam ją,a ona zorientowała się że ktoś ją okradł.No tak,bo przecież ona to ma mało problemów....
________________
Pozostawiam do waszego komentarza xd
Takie smutne chyba...
Nie wiem jak zrobić,czy Seev ma być z Mary czy dalej z Nareeshą
Hmm..muszę to poważnie przemyśleć
Zachęcam do komentowania ;**
nie wiem zaskocz mnie xd
OdpowiedzUsuńsuper czekam na next ;****
Ouu..
OdpowiedzUsuńOkraść!?
ŻE WHAT?!
Grzeczna dziewczynka jesteś bo nie narzeasz ^^
Pisz następny bo mam jaaaraaa!
KOCHAM CIĘ!
JESTEŚ GENIUSZEM MYM <3
Ten rozdział taki refleksyjny...
OdpowiedzUsuńFajnie to ukazałaś z kilku punktów widzenia:)
Świetnie Ci to wyszło:****
Bardzo jestem ciekawa co będzie dalej:D
:******
Sie porobiło...
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że jakoś wybrną z tej trudnej sytuacji..
Czekam na nastepny. ;D
P.S. fajnie by było gdyby Siva dał szanse Mary ;D
No zaniedbałam twoje opowiadanie przez kilka dni a tu takie rzeczy się dzieją.!! :)
OdpowiedzUsuńZ Mary.! z Mary.!
Pisz szybko następny <33
P.S. Rozdział super :**
Super rozdział :)
OdpowiedzUsuńdzieje się
czekam na ciąg dalszy
kurde chce więcej :D bardzo fajne i nie moge sie doczekać następnegpo :Da sie jaram :D
OdpowiedzUsuńa i tutaj teą będę się W. podpisywać :D
UsuńW.