czwartek, 19 kwietnia 2012

Rozdział 24

Rosie-ona tak strasznie płakała,nie dawałam już sobie rady.Postanowiłam,że oddam ją do tymczasowej adopcji.Wiem,że to nie było rozwiązanie,ale co miałam zrobić jako samotna matka?Musiałam pracować a z kim bym ją zostawiała?To na razie tymczasowa adopcja,muszę odpocząć.Ta wycieczka do Rzymu-może chociaż tam się odprężę.

*Dzień wylotu do Rzymu*

Ciężko mi było,ale oddałam Rosie do tymczasowej adopcji,na 2 tygodnie.Teraz siedzę w samolocie,wcale nie jestem zadowolona,ale szkoda by wycieczka się zmarnowała.

*Już w Rzymie*

Ten cały Rzym,to przereklamowana sprawa.Właśnie stoje i podziwiam Koloseum i stwierdzam,że na zdjęciach oglądanie go w zupełności by mi wystarczyło.Nagle poczułam,że ktoś pociągnął mnie za rękę.Po chwili miałam zakneblowane usta i nic nie widziałam.Ktoś mnie niósł.Czułam,że jedziemy,a więc byłam w bagażniku w jakimś aucie.Później chyba straciłam przytomność bo ocknęłam się dopiero w jakimś ciemnym pomieszczeniu.Dookoła mnie pełno ludzi.Siedzieli jak zahipnotyzowani czy coś.Kurwa to jest jakaś sekta!!!Nie myliłam się,po chwili przyszedł,ten no guru czy jak mu tam.Jako że ja byłam tam "nowa" kazał mi wstać,wolałam mu się nie narażać i zrobiłam to.Wręczył mi żyletkę i kazał wyciąć sobie na ramieniu wielką literę zaczynającą moje imię.Odmówiłam.Facet nie miał litości,wyrwał mi tą żyletkę i wyrył mi na ramieniu wielkie K.Krew leciała litrami-dosłownie.Wyłam z bólu,ale oberwało mi się za to.Zacisnęłam zęby.Potem on podał nam ampułki z jakąś cieczą.Kazał nam to wypić i mówił "Po tym wasze smutki odejdą". Znów się sprzeciwiłam,ale złapało mnie dwóch osiłków,przytrzymali i wlali ten płyn do ust.Po paru minutach straciłam przytomność.Otworzyłam ponownie oczy.Ciemność,widzę ciemność.Nie wiedziałam gdzie jestem.Byłam w jakimś ciasnym,małym czymś.To to było jak jak trumna!!!Zaczęłam kopać,by się otworzyło ale na marne,w dodatku chyba skręciłam kostkę.Jakoś udało mi się stamtąd wyjść.Do tej pory nie wiedziałam co to było co dali mi do picia.Czułam się bardzo dziwnie po tym.Rozejrzałam się,nikogo nie było.To był jedyny moment i okazja by móc stamtąd uciec.Kurwa ile tam było jakiś drzwi czy coś.Jakoś znalazłam wyjście.Z ramienia dalej leciała mi krew,ledwo biegłam,nie miałam już siły.Zachciało mi się Rzymu.To co wtedy czułam-to jest nie do opisania.Wybiegłam znalazłam się na jakimś polu.Kurwa co mam zrobić?Pustka,zero życia.Zaczęłam biec,daleko nie ubiegłam.Byłam tak zmęczona,opadłam z sił.Ale wiedziałam,że muszę uciekać bo mnie dopadną.Udało mi się dobiegłam do jakiejś małej uliczki.Było już trochę ludzi.Uhuuu widać życie!!Miałam zapytać o drogę czy coś ale przecież ja nie umiem włoskiego!!Upadłam na środku ulicy,z pomocą przyszedł mi jakiś młody chłopak,zaprowadził mnie do siebie i opatrzył dalej krwawiącą ranę.Kompletnie nie rozumiałam co on do mnie mówi.Napisałam mu adres hotelu na kartce by mnie tam zawiózł czy coś.Zrobił to o co prosiłam.Poszłam do mojego pokoju,usiadłam na łóżku,zaczęłam płakać wpatrując się w ranę.Zostanie mi blizna już do końca życia,która będzie mi o tym przypominać.Wkurwiłam się.Sprawdziłam najbliższy samolot do Londynu.Był on o 6.00 spakowałam się,nawet nie kładłam się spać.Chciałam już do domu.Od tej pory na słowo Rzym będą wracać wspomnienia

_______________
Mam nadzieję,że was zaskoczyłam bo taki był plan xd
Rozdział w mojej głowie powstał na lekcji religii bo o sektach właśnie mówiliśmy,znaczy mówiliśmy o innych sektach ale moja wyobraźnia wymyśliła o takie coś.Mam nadzieję,że się podoba.Zauważyłam,że ostatnio mam coraz mniej komentarzy,to chyba oznacza że przestało wam się podobać.
Pozdrawiam

7 komentarzy:

  1. JAKI SUPRAAAJS! xd
    Że WHAT?!
    ŻE NAM SIĘ PRZESTAŁO PODOBAĆ?!
    NO CHYBA NIE!
    JA TO KOCHAM!
    I PISAJ MI TU KOLEJNY! <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Plan wykonany w 100%
    Zaskoczenie totalne ;)
    Ja to Kocham!
    I Ciebie też:*
    Dawaj szybko następnego ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. No tego się nie spodziewałam. Boski *.*
    Masakra, już myślałam, że Nathan na białym koniu tam podjedzie i ją uratuje. xD
    Co tam, że ona W Rzymie, on w Londynie xD Po prostu mam bujną wyobraźnię :D
    Czekam na następny <3.

    OdpowiedzUsuń
  4. wow , ale obrót spraw
    a teraz pisz szybko następny

    OdpowiedzUsuń
  5. ja siem bojem!
    zjebiaszczy rozdział :d
    W.

    OdpowiedzUsuń
  6. Matko, jesteś zajebista w ty, co robisz ! Czekam na nexxt ! :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Zaskoczyłaś mnie!
    Masz super pomysły, a ta sekta?
    Dziewczyno, nie wiem co się dzieje w tej twojej głowie, ale jeśli każdy rozdział będzie wywierał na mnie takie emocje jak ten, to ja chyba zejdę na zawał!
    Ale przynajmniej będę miała pewność, że umarłam szczęśliwie! ;*
    Rozdział cudo! ;D
    Pisz następny, raz dwa.!!! ;***

    OdpowiedzUsuń