sobota, 28 kwietnia 2012

Rozdział 32

Weszłam do pokoju,widziałam Nathan'a w łóżku z jakąś laską.Pomyślałam że się zemszczę.Od dawna już to planowałam.To będzie zbrodnia idealna,wszystko jest dopięte na ostatni guzik.Broń kupiłam wczoraj,normalny zwykły pistolet,jednak odpowiedni do strzelania z bliskich odległości,a taki jest mi właśnie potrzebny.Broń ukryłam w torebce,tak aby nikt jej nie znalazł,bo w sumie kto by jej nawet szukał.Starałam nic nie pokazywać po swoim zachowaniu.Starałam się być taka jak zawsze,by nikt się nie zorientował co się szykuje.Rano gdy się obudziłam popatrzyłam w okno,to idealny dzień by to zrobić,by go zabić.Pogoda wręcz idealna,deszcz,ciemno,smutno,ponuro.Nikt się tego nie spodziewa.Nathan mówi,że wychodzi.Ma gdzieś jechać,to moja szansa.Idę za nim,a że on parkuje w innej dzielnicy,w parkingu podziemnym to idealne miejsce aby plan się ziścił.Zabrałam szybko torebke,wybiegłam za nim.Szłam tak by nie zostać zauważoną i nie zostałam.Ukryłam się za filarem,no można by to tak nazwać.Szukał po kieszeniach kluczyków,wykorzystałam ten moment,wyjęłam broń,ale nie zdążyłam jej użyć,on już wsiadł do samochodu.Nie wszystko jednak stracone pomyślałam.Wybiłam szybę w pobliskim aucie,wsiadłam do niego.To był jakiś złom,bo nawet alarm się nie włączyła ale to dobrze,bo jeszcze mi tu policji brakowało.Ruszyłam w pościg za Nath'em.To było jak w jakimś dobrym sensacyjnym filmie.W pewnym momencie Nathan stracił panowanie nad swoim autem i walnął w jakąś latarnie,czy słup.Szybko wybiegłam z samochodu.Chwyciłam za pistolet,przyłożyłam go Nathanowi do skroni,próbował coś mówić ale zakryłam mu usta ręką,potem pocałowałam delikatnie jego usta wykonując strzał.Jak na pierwszy raz to bardzo perfekcyjna robota.Cała jego twarz była we krwi,umarł z otwartymi oczami.Przyjrzałam się tylko mojemu dziełu i odjechałam z piskiem opon.To wszystko nie tak miało być.To jednak nie była zbrodnia idealna,po chwili zaczęła ścigać mnie policja.Nie poddam się bez walki,zaczęłam im uciekać.Krążyliśmy tak po całym mieście ale ja nie zamierzałam odpuścić i dać za wygraną.W końcu dopadli mnie,kazali wysiąść z samochodu,zakuli w kajdanki i pojechaliśmy na komisariat.Zeznawałam,do wszystkiego się przyznałam,nie miałam zamiaru tego ukrywać,bo wiadomo że by się wydało.To wszystko nie tak miało być.Otworzyłam oczy,to był tylko sen!!Chciałam jak najszybciej zobaczyć Nathan'a tu i teraz miał być przy mnie,Natychmiast!Latałam po całym domu w poszukiwaniu przystojniaka z grzywką,Znalazłam!Bingo!W łazience a gdzieżby indziej.Szybko do niego podbiegłam i wtuliłam się w niego.Ponoć,że sny trzeba rozumieć odwrotnie,czyli co będziemy mieli dziecko?No bo skoro on umarł to przeciwieństwem tego są narodziny.Nieee,co ja myśle w tym durnym łbie.Po chwili zeszliśmy a tam co?Ci znowu coś odpierdalają.Jay siedział w klatce,nie no nic nie mówiłam
-I'm behind bars-wydzierał sie na całe gardło loczek
-Nie wytrzymam z wami,prędzej czy później albo wy albo ja wyląduje w kaftanie w zakładzie psychiatrycznym
-Ponoć nieźle tam karmią-odezwał się Tom
-I ty Brutusie przeciwko mnie?!
-Wiesz co idziemy do kościoła,chodź z nami!
-A co wy tacy świętojebliwi niczym pierwsi chrześcijanie??
-A dawno się nie było,może się coś zmieniło od tego czasu

______________
Przepraszam,miałam dodać wczoraj ale nie udało mi się.Mam nadzieję,że było zaskoczenie albo coś w ten deseń.Dziękuje za 5500 wyświetleń.
Kocham Was <333

6 komentarzy:

  1. Hahah :D
    - I TY BRUTUSIE PRZECIWKO MNIE?!
    xdd Moja przyjaciółka tak często mi mówi xd
    JEST MEGA MEGA MEEGAA *.*

    OdpowiedzUsuń
  2. wystraszylam siem :)
    extra ten rozdział :D
    jak pójdą do kościoła to ja już siem bojem :D
    W.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak ja to zaczęłam czytać to chyba ze trzy razy sprawdzałam, czy przypadkiem nie pomyliłam czegoś!
    Nie wiedziałam o co kaman!
    Musiałam szybko to przeczytać, żeby dowiedzieć się co się stało ;)
    R e w e l a c j a !
    Jesteś wspaniała ;D
    Kocham Cię ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. ten początek mnie przeraził , ale na szczęście to tylko sen
    Świetny rozdział :)
    czekam na następny

    OdpowiedzUsuń
  5. Boski, na szczęście to tlko sen... Uff :D
    Moja mina była bezcenna ^^
    Czekam na następny :D <3.

    OdpowiedzUsuń
  6. Jakoś przeżyłam ten zawał, ale nie wiem co będzie z następnym.^^
    To tylko sen...ej wiesz, ze często sobie to w domu powtarzam jak się obudzę. hahaha ;D
    Czekam na nexta! ;***

    OdpowiedzUsuń